3ci crosstriathlon w Czerwonaku

Po raz trzeci odbyły się zawody cross triathlonowe w Owińskach.

Po raz trzeci chętnie w nich startowałam.

Na miejscu byłam dość “rozpoznawalną twarzą”, dużo osób się ze mną witało, pytało, czy ponownie wygram, co było miłe (w dwóch poprzednich edycjach zajęłam 1wsze miejsce OPEN Kobiet).

Żar lał się z nieba, było gorąco , słońce przygrzewało..

Start jak to zwykle w tych zawodach parami, w odstępach 10 sekundowych.

Startowałam z jakimś chłopakiem, który powiedział “miło mi startować z tak utalentowaną osobą” ;-). Skok do wody(nie skaczę na główkę) i pływanie , na drugi brzeg, 750metrów (tutaj wyjątkowo nie pływa się w prostokącie ;-)). Dalej rower. Na nim starałam się jechać w miarę mocno i uważam, że dosyć tak pojechałam. Czas troszkę lepszy, niż rok temu…

Wybiegając ze stefy zmian na trasę biegową wiedziałam, że jestem druga, ale dziewczyna będąca przede mną startowała wcześniej. Jednak wiem, że bieganie to nie jest mój “konik” :D. Wiedziałam też, że dużo zawodniczek za mną startowało, także ta pozycja może się znacznie przesunąć.

Po paru kilometrach zaczęłam czuć zmęczenie przez pogodę, upał dawał się we znaki.. Jedna z dziewczyn mnie wyprzedziła, biegnąc z totalnym luzem.

Mi brakowało wody, myślałam tylko o tym kiedy dotrę do bufetu.

W międzyczasie minął mnie jeden z kolesi, który przed startem rozmawiał ze mną o IronManie (też startował) i coś “tłumaczył się” mnie mijając , że chyba za dużo na szosie jeździ. (hehe zabawne są dla mnie tłumaczenia facetów, którzy nie mogą pojąć, że kobiety mogą być czasem mocniejsze ;)).

Dalej dogoniłam kolejną “znaną twarz” męską .. chwilę razem pobiegliśmy… ponownie słyszałam “tłumaczenia”, które dla mnie nie są tłumaczeniami :D.

Pod Dziewiczą Górę w większości podchodziłam, tam była upragniona woda… dalej z górki , później znowu teren otwarty , w słońcu… po drodze strażacy, którzy lali wodą, oczywiście skorzystałam z tego “prysznica”.

Na metę wbiegłam z gorszym czasem jak przed rokiem, dużo słabiej biegnąc niż rok temu,czy 2 lata temu (2 lata temu 7 minut szybciej). Te ponad 11 km zajęło mi tym razem 1h06minut.

Tym razem 3 miejsce OPEN Kobiet, 3 również w kategorii wiekowej(najmocniejsze są kobiety po 30tce;)).

Szczęście mi też sprzyjało w losowaniu ;-).

Zadowolona jestem, po prostu wygrywa lepszy, a zdecydowanie lepiej biegły obie dziewczyny przede mną.

Poszczególne czasy to:

Pływanie: 14:43

Rower: 01:04:26

Bieg:01:06:13