Triathlon – Gran Canaria

27 go kwietnia rozpoczęłam sezon startowy (triathlonem na dystansie 1.9km – 40 -10 km)

Pierwszy start w sezonie za mną… tego mi było trzeba 😉
Pływanie dość dziwne, bo moim zdaniem ludzie oszukiwali ścinając i nie omijając trzeciej bojki.Ja dobrze nawiguję, ale omijałam wszystkie boje wyszło % dużo więcej (nie 1.9, ale to przesada tyle więcej 😉


Rower prawie kraksa przy zjeździe do strefy. Nie jestem zadowolona ze średniej prędkości. Muszę popracować, dobrze radziłam sobie na podjazdach wyprzedzając sporo osób, którzy mnie przeganiali na zjazdach (wygrywa się zjazdami ;-)))
Bieg – jak na mnie dobrze. Tylko po pierwszej pętli kierowali mnie na metę, krzycząc, bijąc brawa, że jestem pierwsza, a ja szukałam gdzie tu wbiec na drugą pętlę… 😉 Pytałam, nie rozumieli, pokazywałam na palcach i nic.


Tak krążyłam po czerwonym dywanie w tę i z powrotem czując się przez chwilę jak gwiazda ;-).
Każdy start czegoś uczy, zawsze to kolejne doświadczenie ;-).
3 miejsce w kategorii wiekowej, 5 open kobiet.

Wyniki: https://tinyurl.com/y2w37eh6