Spontaniczna Kreta

Wyjazd na Kretę był spontaniczny. Jako, że miałam jeszcze zaległy „wymuszony” urlop zeszłoroczny (zapomniałam, że trzeba wykorzystać), gdy wróciliśmy z kolegą z urlopu „Odra-Nysa” (nie udało się przejechać , ze względu na pogodę wróciliśmy wcześniej), zaczęłam szukać ofert „last minute”. Do tej pory szukając nic ciekawego się nie pojawiało. Nie zależało też mi, by na siłę gdzieś jechać, gdyż „kluczowy” urlop był wciąż przede mną…

Udało się „złapać” jednak fajną ofertę i już drugiego dnia leciałam na kolejny urlop ..;-) (pierwszy raz tak z dnia na dzień ;-).

Na miejsce dotarliśmy późno w nocy – ja miałam noclegi w miejscowości Georgiopolis(polecam, bo plaża piaszczysta, najdłuższa na Krecie), kolejnego dnia pogoda „nie rozpieszczała”, silna fala dość duża ulewa… kolejnego dnia nieco lepiej , więc pożyczyłam rower, by w taki sposób zwiedzać.

Rowery (niestety) nie były w najlepszym stanie. Większość miała luzy na kole i „zardzewiałe” łańcuchy. Gdy ruszyłam już mi łańcuch spadł między zębatki i to tak, że nie mogłam wyciągnąć. Dobrze, że byłam blisko wypożyczalni, to zamieniłam rower na inny(z MTB bardziej na 'miejski’).

Jechałam przed siebie bez konkretnego planu, robiąc zdjęcia, w miejscach gdzie mi się podobało.

Kolejne dwa dni to zwiedzanie wyspy autem z poznanymi na miejscu osobami.

Byliśmy między innymi w Heraklionie, Chanii (polecam), Rhetymino (polecam, naprawdę urocze miasto) i pięknej plaży w Elafonisi, na którą obowiązkowo trzeba jechać.

Kolejny dzień znowu pojeździłam rowerem trochę i pojechałam między innymi nad jezioro Kournas (przepiękny widok na jezioro ponad jeziorem).

Ogólnie jestem zaskoczona wyspą, jest górzysta, zielona,piękna. Zadowolona jestem bardzo z tego spontanicznego wypadu.

W dodatku poznałam najbardziej uśmiechniętą osobę, jaką do tej pory spotkałam… 😉

Chociażby dla takich momentów warto wyjechać, by widzieć kogoś, kto ma niewiele, w porównaniu z osobami wkoło, ale potrafi doceniać to co ma i cieszyć się życiem.

Jeśli kiedyś wrócę na tę wyspę, to z własnym rowerem , by bardziej wjechać w teren 😉

Filmik : Kreta YT