Drugi start w Bielawie na Mistrzostwach Polski. Z piątku an sobotę lało(jak to przed rokiem), jednak w sobotę przywitała nas lepsza pogoda. Pogoda idealna na start.
Start odbywał się tym razem z innej plaży – na campingu. Trasa miała liczyć 750 metrów – z wybiegiem z wody – 2 okrążenia. Wyszedł ponad kilometr.
Dalej do pokonania 22kilometry rowerem w terenie. Początek oraz koniec trasy różnił się od zeszłorocznej. Jak na te opady deszczu nie było tragedii na trasie ;-). Na podjeździe kilka zawodniczek mnie minęło, ja kilka także. Za to z Panami się miksowałam na zjazdach i podjazdach ;-). Choć nie czułam jakoś aby to był „ten dzień” na parcie ;-).
Bieg zamiast 5kilometrów liczył 4 kilometry – 2 pętle wkoło jeziora. Nie starałam się jakoś cisnąć tutaj… odpuściłam i zdecydowanie wolniejsze tempo niż przed rokiem, ale jakoś w tym roku tak mam z biegiem.
Niemniej na metę dotarłam po 2godzinach 16 minutach zajmując 3cie miejsce w kategorii K40 oraz 8 wśród kobiet. Za to przyjemny dzień, no i góry to góry, zawsze dobry trening na zawodach 😉